Miód sztuczny – produkt spożywczy syntetyczny (stworzony przez człowieka), naśladujący miód naturalny, który w smaku i wyglądzie jest podobny do jego naturalnego odpowiednika.
Metody otrzymywania
Obróbka termiczna
Miód uzyskuje się poprzez rozkład cukrów złożonych (najczęściej z syropu ziemniaczanego) sacharozy lub izoglukozy na cukry proste w procesie podgrzewania w roztworze z dodatkiem słabych kwasów jako katalizatorów. Następnie dodawane są barwniki, aromaty oraz esencje smakowe. Metoda jest stosowana przemysłowo od czasów I wojny światowej. Miód ten uzyskany w procesie chemicznym co prawda nie jest toksyczny ale ze względu na zawartość związków syntetycznych może być szkodliwy dla organizmu człowieka.
Obróbka przez pszczoły
Miód sztuczny (nazywany też miodem ekspresowym) powstaje z syropu będącego mieszaniną cukru i wody. Po przerobieniu tej mieszaniny przez pszczoły otrzymuje się miód. Metoda ta jest najczęściej wykorzystywana do fałszowania miodu – zwiększania produkcji pasiek. Dodatkowo do syropu można dodawać wywary z ziół (ziołomiody), soki z owoców (miody sokowe) lub roślin, z których pszczoły nie zbierają nektaru, przez co uzyskuje się miody o nowych smakach. Syrop cukrowy przetworzony przez pszczoły nie zawiera żadnych substancji zawartych w miodach surowych poza niewielką ilością enzymów dodawanych przez pszczoły. W odróżnieniu od miodu sztucznego z chemicznego procesu nie jest szkodliwy pod warunkiem że produkt (syrop cukrowy) został przygotowany z cukru dobrej jakości nie zawierający związków toksycznych.
Właściwości
Sztuczny miód nie zawiera unikalnych składników obecnych w miodzie naturalnym. Dlatego nie posiada właściwości leczniczych, smakowych i zapachowych charakterystycznych dla naturalnego miodu. Niska cena mierna jakość oraz nie do końca zbadane jest jego oddziaływanie na ludzki organizm.
sztuczny miód
Tylko na zbiory miodów gryczanych i wielokwiatowych na razie nie można narzekać, choć widoczne jest spore zróżnicowanie regionalne. Pszczelarze powinni ich zebrać tyle, ile w ubiegłym roku.
Problem za to jest ze spadziowymi zarówno z drzew iglastych, jak i liściastych. Jeśli spadź się nawet ostatnio pojawiła, a powinna już miesiąc wcześniej, to po kilku dniach została spłukana przez deszcze.
I to właśnie pogoda najczęściej w tym roku krzyżuje plany pszczelarzom. Gryka na Pomorzu została spalona słońcem, więc tu na miód z niej nie ma co liczyć. Miodu wielokwiatowego było mało na północnym –wschodzie, za to na południu Polski wyjątkowo obrodził. Sytuacja z rzepakowym była dokładnie odwrotna. W całym kraju zebrano 40 % ubiegłorocznych ilości miodu rzepakowego, lipowego mniej nawet o połowę. Prawie nie ma czystych miodów akacjowych. Ze względu na niekorzystną aurę, drzewa kwitły bardzo krótko. Na razie wszystko jest jeszcze możliwe, choć coraz częściej mówi się o potrzebie importu surowca. Wielu pszczelarzy wstrzymuje się ze sprzedażą miodu, licząc na wyższe ceny. Gorzej jeśli, będą przetrzymywać surowiec do Bożego Narodzenia i w tym samym momencie będą chcieli go sprzedać- podsumowują przetwórcy- wtedy cenniki na pewno zostaną obniżone. A przecież teraz na ceny narzekać trudno, bo tam, gdzie ze skupem nie ma problemu, stawki są na wysokim ubiegłorocznym poziomie. Kilogram miodu wielkokwiatowego kosztuje maksymalnie 11 złotych, lipowego 15, podobną cenę ma gryczany.
MIÓD-ceny skupu zł/kg
wielokwiatowy 9,50-11,00
lipowy 14,00-15,00
gryczany 15,00
Anna Borowska/Agrobiznes
Z informacji Agrobiznesu wynika, że sytuacja na rynku miodu jest bardzo trudna. Spowodowana jest ona brakiem surowca i wysokimi cenami
Mimo otwieranych nowych punktów skupu dla pozyskania surowca nie daje to oczekiwanych rezultatów. Do odbiorców trafia najwyżej 20 % tego, co w poprzednich latach. Być może ratunkiem będzie tańszy import-mówią przedstawiciele firm.
Jak donosi Agrobiznes, na taką sytuację duży wpływ miała tegoroczna pogoda w kratkę i duże straty w rodzinach pszczelich w wyniku powodzi. Wyjątkowo mało udało się zebrać miodów wiosennych , czyli z mniszka lekarskiego, maliny, czy roślin leśnych.
Niewiele regionów miało udane zbiory miodu rzepakowego. Teraz pokazuje się trochę miodu spadziowego liściastego. Obecna słoneczna pogoda daje szanse na lepsze zbiory miodu lipowego i gryczanego oraz z amerykańskiej rośliny, zwanej facelią.
Pszczelarze liczą na podwyżki cen, chociaż już jest znacznie drożej, niż w ubiegłym roku, kiedy zdaniem przetwórców stawki były znacznie zawyżone.
Ceny skupu miodu
zł/kg
wielokwiatowy 10,00-12,00
rzepakowy 10,00-12,00
akacjowy 14,00-15,00
Wszystko stracone – mówią pszczelarze i przetwórcy.
Jeśli uda się zebrać 5-10 % tego, co w ubiegłym roku, to będzie dobrze.
Chodzi głównie o miód mniszkowy, wierzbowy i wreszcie rzepakowy. Chociaż
tego ostatniego może być nieco więcej. Tam, gdzie rzepak kończy
kwitnienie, a było kilka cieplejszych dni można na to liczyć.
W kwietniu pszczelarze byli dobrej myśli, ale od początku maja wszystko
się zmieniło. Wiele pasiek zatopiła też powódź, podobnie jak pola
chociażby kwitnącego rzepaku. Pszczelarzom potrzebna jest pomoc,
organizacje branżowe zbierają informacje, gdzie najbardziej.
Niskie temperatury oraz ciągłe opady zagrażają też pszczołom w zachowanych
jeszcze pasiekach. Sytuacja jest tak poważna, że zamiast cieszyć się z
obfitych zbiorów, trzeba dokarmiać pszczoły, żeby przetrwały.
Zakłady produkcyjne ratują się zgromadzonymi zapasami lub importem. Jeśli
ubiegłoroczny krajowy miód jest jeszcze gdzieś skupowany to są to ostatnie
resztki.
Brak miodów i wysokie ceny surowca-na rynku sytuacja jest bardzo trudna.
Zakłady przetwórcze otwierają nowe punkty skupu, żeby pozyskać surowiec,
ale nie daje to oczekiwanych rezultatów. Jednak do odbiorców trafia
najwyżej 20 % tego, co w poprzednich latach. Być może ratunkiem będzie
tańszy import-mówią przedstawiciele firm.
Na taką sytuacje duży wpływ miała tegoroczna pogoda w kratkę i duże straty
w rodzinach pszczelich w wyniku powodzi. Wyjątkowo mało udało się zebrać
miodów wiosennych , czyli z mniszka lekarskiego, maliny, czy roślin
leśnych.
Niewiele regionów miało udane zbiory miodu rzepakowego. Teraz pokazuje się
trochę miodu spadziowego liściastego. Obecna słoneczna pogoda daje szanse
na lepsze zbiory miodu lipowego i gryczanego oraz z amerykańskiej rośliny,
zwanej facelią.
Gorzej jest na południu Polski, gdzie znowu pada i wszystko wskazuje na
to, że pszczoły cały czas trzeba będzie jeszcze dokarmiać. Pierwsze ceny
to od 10 do maksymalnie 12 złotych za kilogram miodu wielokwiatowego oraz
rzepakowego. Za kilogram akacjowego trzeba będzie zapłacić około 14-15
złotych. Zebrano go bardzo mało.
Pszczelarze liczą na podwyżki cen, chociaż już jest znacznie drożej, niż w
ubiegłym roku, kiedy zdaniem przetwórców stawki były znacznie zawyżone.
Ceny skupu miodu 2010
zł/kg
wielokwiatowy 10,00-12,00
rzepakowy 10,00-12,00
akacjowy 14,00-15,00